środa, 9 listopada 2011

Nie wyrabiam !

Tęskniłam za szkołą, ale po dłuższym zastanowieniu otkryłam, że to jest do bani. Tylko wróciłam ze szkoły zabrałam się za pracę domową: genetyka w rolnictwi, wojna secesyjna, wody podziemne, mutacje, obozy koncentracyjne, a jeszcze kupa nauki mnie czeka.
Grrr...yy. Między czasie oglądam "Poziom 2.0" - kurs szybkiego czytania, ciekawe ciekawe ;pp
Chyba zacznę oglądać ten program poruszają tutaj bardz interesujące tematy, a przede wszystkim nie jest nudny!
Polecam!



Fajny skład, czyż nie? ;DD

wtorek, 8 listopada 2011

Oj tam, oj tam.

Mam już dość chłopaków, którzy niby fajni, niby odważni, a do dziewczyny nie podejdą. Opiszę to na konkretnym przykładzie, ale jest ich kilku.
Na każdej lekcji Rafał patrzy się na mnie, przygląda. To spojrzy na nauczyciela, to w zeszyt, ale  ode mnie wzroku nie odwróci. Ale jak już pochwycę jego spojrzenie, odwraca tylko wzrok i na tym koniec.
Na przerwie nie podejdzie, nie pogada a na lekcjach jak opisałam.
Czy to nie jest denerwujące? E tam, szkoda gadać.

Nie przypuszczałam, że to kiedyś powiem, ale: Youpi! Jutro do szkoły.
Wiem, wiem. Coś mi na mózg padło, ale już w domu nie wytrzymuje. 

Dzisiaj tak sobie rozmyślałam o aktorze - Maciej Musiał, którego nie muszę przedstawiać - jak to być w jego skórze. Oczywiście praca na planie musi być fajna, tyle fanów, popularność i wogule. Plusów jest dużo, ale co z minusami?
No właśnie każdy nastolatek/a marzy by stać się słowanym popularnym i wogule. Ale minusy, takie jak:
-opuszczanie szkoły
-wele tysięcy wielbicieli, którzy nie dają spokoju
-brak prywatności
-brak czasu na przyjemności
Ciekawe jak on sobie z tym wszystkim radzi. Ale praca ze znanymi i lubianymi musi być genialna, przynajmniej ja tak uważam.


PS. Ma genialną fryzurę! ;pp

poniedziałek, 7 listopada 2011

Coben.

Przeziębienie to straszna rzecz, szczególnie jak jest pustka w domu i trzeba samemu spędzić jakoś czas. Ciągłe oglądanie filmów jest strasznie nużące, więc wzięłam się za czytanie pewnej książki, którą niedawno zaczęłam czytać.

"-Czego się bisz najbardziej? - szepcze głos.-
Wyobraź sobie najcarniejszy strach. Czujesz?
Najgorszą udrenkę dostępną wyobraźni?
-Tak - mówię po dłuższym milczeniu.
-A teraz wyobraź sobie coś gorsego, cś znacznie,
znacznie gorszego..."

Jest to książka pod tytułem " Najczarniejszy Strach" Harlena Cobena, megagwiazdy współczesneg thillera ( przynajmniej tak jest napisane na okładce;pp ).
Opowiada ona dalszą część przygód Myrona Bolitara. Gorąco polecam wam tą książkę, jest bardzo wciągająca, a koniec zagadki jest naprawdę nieprzewidywalny.

A tak pozatym odgrzebałam stare zdjęcie, którym się trochę pobawiłam i w różnych programach przerobiłam, no cóż z nudów i takie rzeczy się robi. Co o nim sądzicie?

C

niedziela, 6 listopada 2011

Dzisiaj niedziela !

Wiecie wstałam dzisiaj rano z dziwną myślą:
"Co by było gdyby, jutra nie było?"
No właśnie, niby takie proste pytanie, ale do tej pory nie znalazłam żadnej odpowiedzi. Niektórzy ludzie uważają,że przeprosiliby pewne osoby, inni że wszystkie złe uczynki naprawiliby, ale tak naprawdę co ja bym zrobiła?
Po dłuższym zastanowieniu uznałam, że żyłabym tak, jak teraz nie zmieniając niczego w oczekiwaniu na "koniec".
Ale z drugiej strony jeżeli byłabym pewna, że jutro nie nastąpi w 100 % to wyznałabym wszystko co mi w duszy siedzi i nie daje spokoju. Wyznałabym niektórym osobom wszystko co mnie denerwuje, innym za co ich lubię, a chłopakom, że mi się podobają.
Wiem, że powinnam grać w otwarte karty i to o czym myśle powiedzieć niektórym osobom, lecz niestety nie potrafię i to właśnie jest taki minus z mojej strony, nie jestem co do niektórych szczera.
Jestem tylko ciekawa co inni myślą na ten temat, dlatego też proponuję zastanowić się i coś w sobie, swoim życiu zmienić, by mieć czyste konto.

Ale dzisiaj niedziela, oczywiście przeznaczona na prace domowe, naukę i do uzupełnienia wszystkich zaległości. Nie lubię niedzieli!!!!
No, ale koniec tego użalania się, pora na działanie. Im szybciej wezmę się do roboty, tym szybciej będę miała czas wolny, czyż nie?

sobota, 5 listopada 2011

To tylko życie...

Witajcie!
Pierwszy wpis będzie służył na wyjaśnienie ogółów.
No to tak. Moje życie jest nudne i monotonne, ale to szczegół, więc nie będzie tutaj jakichś rewelacji.
Będę tutj pisała o moim życiu, o tym co robię, czego słucham, o czym myślę.
To będzie taki mój elektroniczny pamiętnik będę pisała o wszystkim i niczym, więc jeśli chcecie czytajcie, jeśli nie, to omijajcie szerokim łukiem.
Dla mnie to nieważne, chodzi oto, żebym miała gdzie uporządkować myśli.
Tak więc komentujcie i informujcie mnie o waszych opiniach, to ważne, przynajmniej dla mnie.